Portmanowa chyba zalozyla, ze jak sie da oszpecic to moze zauwaza ja jak Theron w Monsterze. No ale Theron w Monsterze dodatkowo zagrala, a Portman w DG jedynie wystąpiła. Mam wrazenie, ze Forman nie mial na nią pomysłu. I wyszło jak wyszło. Gdyby jej nie było, to nikt by nie zauważył. Natomiast jej rola ma znaczenie w budowie i ocenie ojca Lorenzo. Czlowieka chorego na władzę.
Zgadzam sie z Julll, że Skarsgard jest bezwyrazowy. Moze to z powodu jasnego światla jakim emanuje Bardem? Trafil w role niewatpliwie – ciekawe, czy to wyczucie Formana w doborze aktora, czy tez narysowanie postaci Lorenzo konkretnie pod Bardema. Bo po konfrontacji z “miloscia w czasach zarazy” oeaz “to nie jest kraj dla starych ludzi”, okazuje sie, ze Bardem zagral… Bardema. Gdyby nie różnica w ciuchach, mógłby przechodzić ze scenografii w scenografie.
Nie twierdze, ze jest zły – po prostu jest jednotwarzowy.
W kwestii filmu
Portmanowa chyba zalozyla, ze jak sie da oszpecic to moze zauwaza ja jak Theron w Monsterze. No ale Theron w Monsterze dodatkowo zagrala, a Portman w DG jedynie wystąpiła. Mam wrazenie, ze Forman nie mial na nią pomysłu. I wyszło jak wyszło. Gdyby jej nie było, to nikt by nie zauważył. Natomiast jej rola ma znaczenie w budowie i ocenie ojca Lorenzo. Czlowieka chorego na władzę.
Griszeq -- 09.05.2008 - 14:35Zgadzam sie z Julll, że Skarsgard jest bezwyrazowy. Moze to z powodu jasnego światla jakim emanuje Bardem? Trafil w role niewatpliwie – ciekawe, czy to wyczucie Formana w doborze aktora, czy tez narysowanie postaci Lorenzo konkretnie pod Bardema. Bo po konfrontacji z “miloscia w czasach zarazy” oeaz “to nie jest kraj dla starych ludzi”, okazuje sie, ze Bardem zagral… Bardema. Gdyby nie różnica w ciuchach, mógłby przechodzić ze scenografii w scenografie.
Nie twierdze, ze jest zły – po prostu jest jednotwarzowy.