to żart taki był, niewczesny z tą benzyną. pan tak często ostatnio wspomina, o butelkach z tą cieczą, że się zastanowiłem, czy taki dekanter, dla jego pojemności, nie byłby lepszy. Głupi żart. Proszę wybaczyć.
Ale co do techniki rzutu, to za minionego ustroju bylem przeszkolony. Proszę Pana, mnie nawet uczono, jak pałatkami zatykać peryskop Leoparda, żeby się zagubił i na drzewo wjechał.
Rzucałem rozmaitymi granatami, ale uczyli nas też rzutu butelką. Poważnie całkiem. Rzucałem daleko, ale niecelnie.
Co do Grecji, to wiele jest prawdy w tym, co Pan napisał, choć dochodzi do tego jeszcze kilka drobnych kwestii obyczajowych, o których nie chcę pisać, bo zdaje się, że jakieś kobiety to czytają. Poprzestańmy na tym, że moje zainteresowanie kozami kończy się na serze.
A z dekanterem problem jest taki jak ze wszystkim: nie każde wino zaraz trzeba wlewać do dekantera. Czasem nawet nie powinno się. I wtedy stoi pusty.
Podobnie jak u niektórego człowieka: póki gada, to nawet nie widać, że głupi. Dopiero jak zamilknie to widać wtedy wyraźnie, że nie dość, że łeb ma pusty, to i myśli brudne.
Panie Igło,
to żart taki był, niewczesny z tą benzyną. pan tak często ostatnio wspomina, o butelkach z tą cieczą, że się zastanowiłem, czy taki dekanter, dla jego pojemności, nie byłby lepszy. Głupi żart. Proszę wybaczyć.
Ale co do techniki rzutu, to za minionego ustroju bylem przeszkolony. Proszę Pana, mnie nawet uczono, jak pałatkami zatykać peryskop Leoparda, żeby się zagubił i na drzewo wjechał.
Rzucałem rozmaitymi granatami, ale uczyli nas też rzutu butelką. Poważnie całkiem. Rzucałem daleko, ale niecelnie.
Co do Grecji, to wiele jest prawdy w tym, co Pan napisał, choć dochodzi do tego jeszcze kilka drobnych kwestii obyczajowych, o których nie chcę pisać, bo zdaje się, że jakieś kobiety to czytają. Poprzestańmy na tym, że moje zainteresowanie kozami kończy się na serze.
A z dekanterem problem jest taki jak ze wszystkim: nie każde wino zaraz trzeba wlewać do dekantera. Czasem nawet nie powinno się. I wtedy stoi pusty.
Podobnie jak u niektórego człowieka: póki gada, to nawet nie widać, że głupi. Dopiero jak zamilknie to widać wtedy wyraźnie, że nie dość, że łeb ma pusty, to i myśli brudne.
Pozdrawiam, nieco przerażony alegoriami
yayco -- 07.07.2008 - 21:57