poczytałem sobie, ale że nie mam nic do dodania, to tylko zaznaczam.
A co do moich samochodowych przeżyć, to pierwszym autkiem (i jak na razie ostatnim, bo chwilowo żem bbez samochodu,, acz może do fiacika wrócę niedługo)(acz nie moim), którym długo jeździłem, to był fiat bravo,1.6, fajna rzecz.
A z japońskich to przedwczoraj kilkaset prawie kilometrów mitsubishi carisma, świetne tyż.
Zresztą jakoś tak się składa, że wszyscy znajomi jakos ostatnio japończyki preferują.
Klimatycznie tu
poczytałem sobie, ale że nie mam nic do dodania, to tylko zaznaczam.
grześ -- 18.08.2008 - 12:13A co do moich samochodowych przeżyć, to pierwszym autkiem (i jak na razie ostatnim, bo chwilowo żem bbez samochodu,, acz może do fiacika wrócę niedługo)(acz nie moim), którym długo jeździłem, to był fiat bravo,1.6, fajna rzecz.
A z japońskich to przedwczoraj kilkaset prawie kilometrów mitsubishi carisma, świetne tyż.
Zresztą jakoś tak się składa, że wszyscy znajomi jakos ostatnio japończyki preferują.