“nie jest nam po drodze ze stylem. Całkowicie. W każdym razie mi nie jest po drodze z Pana formami wypowiedzi. A przeczytałem ich wystarczająco sporo, by wyrobić sobie zdanie. Jednoznaczne.”
Rozumiem, niedostaje Pan.
“Proponuje po dżentelmeńsku się ignorować – chyba ze ktoryś z nas przekroczy granice warunkujące do zgłoszenia komentarza jako niezgodnego z regulaminem tego miejsca.”
Git.
“Absolutnie nie interesuje mnie, co ma Pan do powiedzenia w jakiejkoliwek sprawie,”
Nie wierzę, ale niechta.
“prosze uznać że moje wypociny mają taką samą wartość dla Pana.”
Panie Griszeg
“nie jest nam po drodze ze stylem. Całkowicie. W każdym razie mi nie jest po drodze z Pana formami wypowiedzi. A przeczytałem ich wystarczająco sporo, by wyrobić sobie zdanie. Jednoznaczne.”
Rozumiem, niedostaje Pan.
“Proponuje po dżentelmeńsku się ignorować – chyba ze ktoryś z nas przekroczy granice warunkujące do zgłoszenia komentarza jako niezgodnego z regulaminem tego miejsca.”
Git.
“Absolutnie nie interesuje mnie, co ma Pan do powiedzenia w jakiejkoliwek sprawie,”
Nie wierzę, ale niechta.
“prosze uznać że moje wypociny mają taką samą wartość dla Pana.”
Szczerze? Specjalnej wartości nie mają, fakt.
Żegnam
Krk -- 20.08.2008 - 17:15