Wiesz Krk, ja to jednak naiwna jestem. Wydawało mi się do niedawna, że osiągnęłam jakiś progres w swoim stosunku do Kaczorów, ale gdy tak sobie z Tobą rozmawiam to widzę wyraźnie, że chyba byłam w błędzie.
Stanowisk nie obsadza się ludźmi zaufanymi lecz kompetentnymi. Jesli ktoś jest specjalistą, , uznaną “marką” w swojej dziedzinie to naprawdę nie musi być “zaufanym” ani partyjnym funkcjonariuszem aby ze spokojem sumienia powierzyć mu odpowiedzialne stanowisko. Uwierz mi, że jest wiele osób ktorym ambicje zawodowe nie przeszkadzają w zachowaniu dobrego imienia i uczciwości.
Uważam, że na takich “zaufanych” najszybciej można się przejechać, co zreszta w przypadku PIS-u sprawdziło się w sposób modelowy, vide: casus Kaczmarka.
PIS popełniło wiele błędów. Nie chodzi jednak o to aby błędów nie popełniać, lecz aby wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski. Jeśli o to chodzi jestem w stosunku do PIS bardzo sceptyczna.
>Krk
Wiesz Krk, ja to jednak naiwna jestem. Wydawało mi się do niedawna, że osiągnęłam jakiś progres w swoim stosunku do Kaczorów, ale gdy tak sobie z Tobą rozmawiam to widzę wyraźnie, że chyba byłam w błędzie.
Stanowisk nie obsadza się ludźmi zaufanymi lecz kompetentnymi. Jesli ktoś jest specjalistą, , uznaną “marką” w swojej dziedzinie to naprawdę nie musi być “zaufanym” ani partyjnym funkcjonariuszem aby ze spokojem sumienia powierzyć mu odpowiedzialne stanowisko. Uwierz mi, że jest wiele osób ktorym ambicje zawodowe nie przeszkadzają w zachowaniu dobrego imienia i uczciwości.
Uważam, że na takich “zaufanych” najszybciej można się przejechać, co zreszta w przypadku PIS-u sprawdziło się w sposób modelowy, vide: casus Kaczmarka.
PIS popełniło wiele błędów. Nie chodzi jednak o to aby błędów nie popełniać, lecz aby wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski. Jeśli o to chodzi jestem w stosunku do PIS bardzo sceptyczna.
Delilah -- 21.08.2008 - 18:59