Gdyby nie z Lepperem – to wcale.
Kaczorów stać było na osobisto-partyjne się zbrukanie, w imię racji wyższej – realizacji założonych, a dla państwa istotnych, wręcz pdstawowych – celów.
Jeśli kto bierze sobie do pomocy, w celu walki z bandytą potężniejszym, podwórkowego huligana, bo taki jedynie jest do dyspozycji, to świństwem jest mu to zarzucać – alternatywy nie było. I o tych wypominających wiecznie – świadczy – załganych czyściochach.
Dziecinne rozumienie polityki
Gdyby nie z Lepperem – to wcale.
Kaczorów stać było na osobisto-partyjne się zbrukanie, w imię racji wyższej – realizacji założonych, a dla państwa istotnych, wręcz pdstawowych – celów.
Jeśli kto bierze sobie do pomocy, w celu walki z bandytą potężniejszym, podwórkowego huligana, bo taki jedynie jest do dyspozycji, to świństwem jest mu to zarzucać – alternatywy nie było. I o tych wypominających wiecznie – świadczy – załganych czyściochach.
Krk -- 21.08.2008 - 14:43