Ależ ja nie śmiem obwiniać Kaczorów i Rydzyka o w/w stan rzeczy. W istocie ja im wiele zawdzięczam. Kaczory i Rydzyk to jedynie pośrednie elementy na mojej liście, które ułatwiły mi dokonanie trudnego wyboru życiowego (http://www.youtube.com/watch?v=8LKgRPJQUx0). No właśnie na drugiej szali postawiłem sobie j/w i wyszło mi, że jednak lepiej zostać emigrantem.
Potwierdzić mogę jedynie wieśniactwo Anglików, bowiem z innymi nacjami nie miałem do tej pory tak wiele do czynienia, jest to jednak do przełknięcia, bo przy tym jest to naród tolerancyjny i niezbyt wścibski, pod pierzynę mi nie zagląda i nieobecności na niedzielnej mszy nie odnotowuje. Zresztą już i tu urodziwe polskie panny są, i wódka polska, i żarcie i nawet fajki się trafiają. Gratuluję sobie mego wyboru, znacznie to bezpieczniejsze uciec z ojczyzny i zachować poczucie jakiej takiej niezależności, niż zostać i albo klepać pacierze, albo być oskarżonym o skurwysyństwo i publicznie spalonym na stosie. Ja się zimnym potem oblałem na samą myśl o tych katolickich parytetach, ale myślałem, że Pan tylko tak żartuje! Co ma religia do polityki do licha, przecież Konkordat żeśmy podpisali, co nie? Ja sie boję fanatyków wszelkiej maści w szczególności religijnych, świętojebliwych (http://www.youtube.com/watch?v=bHP0pA6dDro&feature=related) – produkowanych przez Ojczulka Redaktora (... tu się ugryze w język, miast bluzgać na jego “działalność misyjną” i udzielanie się polityczne ku uznaniu Kaczorów) na skalę masową (polecam: http://interwencja.interia.pl/news?inf=1346079).
I nawet mnie to tak bardzo nie rusza jak inna kwestia, a mianowicie to, że dla niekatolików, niefanatyków, Żydów (i innych narodowości), homoseksualistów nie ma już w Polsce miejsca. O dziwo dla bandytów, aferzystów miejsca w bród.
Z woli mych rodziców jestem niestety katolikiem, jednakże – z własnej woli – niepraktykującym. Nie ja jeden. Podobno nie ma takiej kategorii w świetle nauki kościoła katolickiego jak niepraktykujący katolik, prawdopodobnie po to by statystyki zwiększyć i takich jak ja na siłę niejako wrzucić do tej samej szufladki, by móc potem powiedzieć, że polska w 90% jest krajem katolickim!:D
Widzę, że dużo wody w Wiśle jeszcze upłynie zanim społeczeństwo w końcu się otrząśnie z tego średniowiecza (http://www.youtube.com/watch?v=oyLdAIxI6AY&feature=related). Póki co, zanim zostanę ogłoszony skurwysynem i publicznie spalony na stosie (bo druga opcja nie wchodzi w grę) lepiej sobie pomieszkam z dala od tego Kaczogrodu, bo tu nawet telewizji nie da się oglądać, żeby na drugi dzień nie miec bólu głowy gorszego niż po flaszce szkockiej.
P.S.: http://www.youtube.com/watch?v=akNs5JOhPVU&feature=related
---> Pan Nicpoń
Ależ ja nie śmiem obwiniać Kaczorów i Rydzyka o w/w stan rzeczy. W istocie ja im wiele zawdzięczam. Kaczory i Rydzyk to jedynie pośrednie elementy na mojej liście, które ułatwiły mi dokonanie trudnego wyboru życiowego (http://www.youtube.com/watch?v=8LKgRPJQUx0). No właśnie na drugiej szali postawiłem sobie j/w i wyszło mi, że jednak lepiej zostać emigrantem.
silent wings -- 31.07.2009 - 19:59Potwierdzić mogę jedynie wieśniactwo Anglików, bowiem z innymi nacjami nie miałem do tej pory tak wiele do czynienia, jest to jednak do przełknięcia, bo przy tym jest to naród tolerancyjny i niezbyt wścibski, pod pierzynę mi nie zagląda i nieobecności na niedzielnej mszy nie odnotowuje. Zresztą już i tu urodziwe polskie panny są, i wódka polska, i żarcie i nawet fajki się trafiają. Gratuluję sobie mego wyboru, znacznie to bezpieczniejsze uciec z ojczyzny i zachować poczucie jakiej takiej niezależności, niż zostać i albo klepać pacierze, albo być oskarżonym o skurwysyństwo i publicznie spalonym na stosie. Ja się zimnym potem oblałem na samą myśl o tych katolickich parytetach, ale myślałem, że Pan tylko tak żartuje! Co ma religia do polityki do licha, przecież Konkordat żeśmy podpisali, co nie? Ja sie boję fanatyków wszelkiej maści w szczególności religijnych, świętojebliwych (http://www.youtube.com/watch?v=bHP0pA6dDro&feature=related) – produkowanych przez Ojczulka Redaktora (... tu się ugryze w język, miast bluzgać na jego “działalność misyjną” i udzielanie się polityczne ku uznaniu Kaczorów) na skalę masową (polecam: http://interwencja.interia.pl/news?inf=1346079).
I nawet mnie to tak bardzo nie rusza jak inna kwestia, a mianowicie to, że dla niekatolików, niefanatyków, Żydów (i innych narodowości), homoseksualistów nie ma już w Polsce miejsca. O dziwo dla bandytów, aferzystów miejsca w bród.
Z woli mych rodziców jestem niestety katolikiem, jednakże – z własnej woli – niepraktykującym. Nie ja jeden. Podobno nie ma takiej kategorii w świetle nauki kościoła katolickiego jak niepraktykujący katolik, prawdopodobnie po to by statystyki zwiększyć i takich jak ja na siłę niejako wrzucić do tej samej szufladki, by móc potem powiedzieć, że polska w 90% jest krajem katolickim!:D
Widzę, że dużo wody w Wiśle jeszcze upłynie zanim społeczeństwo w końcu się otrząśnie z tego średniowiecza (http://www.youtube.com/watch?v=oyLdAIxI6AY&feature=related). Póki co, zanim zostanę ogłoszony skurwysynem i publicznie spalony na stosie (bo druga opcja nie wchodzi w grę) lepiej sobie pomieszkam z dala od tego Kaczogrodu, bo tu nawet telewizji nie da się oglądać, żeby na drugi dzień nie miec bólu głowy gorszego niż po flaszce szkockiej.
P.S.: http://www.youtube.com/watch?v=akNs5JOhPVU&feature=related