Nie mam najmniejszego zamiaru zamachiwać się z pięściami jedynie tytułem obrony wyjaśnię:
1. Rydzyk i Kaczory to powtórzę: “jedynie POŚREDNIE elementy na mojej liście” (długiej) a “j/w” to wysokie podatki, niskie zarobki, bezrobocie… Władze RP otwierając granicę mi mój plan umożliwiły, za co wielkie dzięki. Proszę więc nie odczytywać moich słów wspak i sorry, ale nie jestem pojebany.
2. O paleniu na stosie było w załączonym jotubku (- jakby się obejrzało, to by się nie wyciągało słów z kontekstu), gdzie ksiądz w luźnej rozmowie proponował palić na stosie homoseksualistów, nieważne wszystkich obowiązuje odpowiedzialność za słowa).
3. Jeszcze w szkole byłem przez księdza szykanowany, gdyż nie pojawiałem sie na niedzielnej mszy, a po mszy ksiądz zwykł sprawdzać listę obecności. Natomiast do zaglądania pod pierzynę, to była przenośnia: kilka dni temu widziałem program publicystyczny z udziałem Cejrowskiego, który reprezentował katolicką część narodu, a przy tym ostro najeżdżał dyskutanta geja. No różnicę poglądów rozumiem, ale WC odmówił mu prawa swobody seksualnej (i to od podstaw, nie w kontekście pedalskich paradenmarsze) twierdząc, iż jako katolik jest do tego wręcz zobligowany w imię działalności misyjnej, porównując to do szkodliwej działalności pijanych kierowców, którym też w następstwie odbiera sie prawa.
3. Przy okazji wspomnianej działalności misyjnej (i uleganiu jej przez społeczeństwo) podałem link do polsatowego newsa, a nie jotubków, które są w innych miejscach, ale przedmówca taką zapewne pianę toczył, że mu owa piana link zasłoniła. Skojarzenie ze średniowieczem uważam za zasadne: informacja podaje, iż Pani Dz. miewa objawienia, oraz często się modli zaniedbując syna, władzy nad którym ją sądownie pozbawiono. Nieważne.
4. Po co mam się rozpisywać, skoro nie mam zamiaru nikogo przekonywać do moich poglądów.
5. Nie mam sie czego wstydzić. Rodzice postanowili mnie ochrzcić, więc jestem katolikiem mimo że nie chcę i nie praktykuję. Skoro jestem katolikiem a nie praktykuję, to określam sie katolikiem niepraktykującym, i sorry jesli się komuś nie podoba to jego problem. Kościół tego nie uznaje o czym wiem i zresztą wspomniałem. Mógłbym powiedzieć iż jestem ateistą, ale ja się odcinam zasadniczo od Kościoła, a nie od Boga (dla mnie prywatnie to dwie różne sprawy). Za stadem nie idę, gdybym szedł, to pewnie prosto do najbliższego kościoła :). Dobra kończę ten temat, jeśli popadam w śmieszność, to bardzo się cieszę, przynajmniej nikogo nie zdołowałem.
Dobra...
Nie mam najmniejszego zamiaru zamachiwać się z pięściami jedynie tytułem obrony wyjaśnię:
1. Rydzyk i Kaczory to powtórzę: “jedynie POŚREDNIE elementy na mojej liście” (długiej) a “j/w” to wysokie podatki, niskie zarobki, bezrobocie… Władze RP otwierając granicę mi mój plan umożliwiły, za co wielkie dzięki. Proszę więc nie odczytywać moich słów wspak i sorry, ale nie jestem pojebany.
2. O paleniu na stosie było w załączonym jotubku (- jakby się obejrzało, to by się nie wyciągało słów z kontekstu), gdzie ksiądz w luźnej rozmowie proponował palić na stosie homoseksualistów, nieważne wszystkich obowiązuje odpowiedzialność za słowa).
3. Jeszcze w szkole byłem przez księdza szykanowany, gdyż nie pojawiałem sie na niedzielnej mszy, a po mszy ksiądz zwykł sprawdzać listę obecności. Natomiast do zaglądania pod pierzynę, to była przenośnia: kilka dni temu widziałem program publicystyczny z udziałem Cejrowskiego, który reprezentował katolicką część narodu, a przy tym ostro najeżdżał dyskutanta geja. No różnicę poglądów rozumiem, ale WC odmówił mu prawa swobody seksualnej (i to od podstaw, nie w kontekście pedalskich paradenmarsze) twierdząc, iż jako katolik jest do tego wręcz zobligowany w imię działalności misyjnej, porównując to do szkodliwej działalności pijanych kierowców, którym też w następstwie odbiera sie prawa.
3. Przy okazji wspomnianej działalności misyjnej (i uleganiu jej przez społeczeństwo) podałem link do polsatowego newsa, a nie jotubków, które są w innych miejscach, ale przedmówca taką zapewne pianę toczył, że mu owa piana link zasłoniła. Skojarzenie ze średniowieczem uważam za zasadne: informacja podaje, iż Pani Dz. miewa objawienia, oraz często się modli zaniedbując syna, władzy nad którym ją sądownie pozbawiono. Nieważne.
4. Po co mam się rozpisywać, skoro nie mam zamiaru nikogo przekonywać do moich poglądów.
5. Nie mam sie czego wstydzić. Rodzice postanowili mnie ochrzcić, więc jestem katolikiem mimo że nie chcę i nie praktykuję. Skoro jestem katolikiem a nie praktykuję, to określam sie katolikiem niepraktykującym, i sorry jesli się komuś nie podoba to jego problem. Kościół tego nie uznaje o czym wiem i zresztą wspomniałem. Mógłbym powiedzieć iż jestem ateistą, ale ja się odcinam zasadniczo od Kościoła, a nie od Boga (dla mnie prywatnie to dwie różne sprawy). Za stadem nie idę, gdybym szedł, to pewnie prosto do najbliższego kościoła :). Dobra kończę ten temat, jeśli popadam w śmieszność, to bardzo się cieszę, przynajmniej nikogo nie zdołowałem.
Pozdrawiam,
silent wings
silent wings (intruz) (gość) -- 01.08.2009 - 01:55