blabla

Jesli nawet powrót na studia do innego miasta cieszy to juz musi być podejrzane.Własnie wróciłem sobie do naszego zimnego mieszkania.Nie wiem czemu,ale jakoś moi współlokatorzy nie działają mi na nerwy jak było przed świętami.Może to jest skutkiem przeczytanej książki,,jak przestać się martwić i zacząć żyć” i dzieki temu zmiana podejścia do wszystkiego,albo tego,ze naprawde odpocząłem w świeta.Wstałem na 8 na uczelnie,wiec to juz jest jakis sukces.Nawet zimno tak nie doskwiera jak powinno.Jednak z jednym z moich lokatorów już nie mam takiego dobrego kontaktu jak w liceum.Jadąc w samochodzie po pól godziny nie mieliśmy już za bardzo tematów do rozmów.Może trzeba probować odbudować ten kontakt.Mimo,ze ten człowiek naprawdę czasami potrafi być denerwujący to posiada też dużo zalet.Muszę nauczyć się jeszcze sobie jakos rozplanować dzień, bo póki co to nic się nie uczę,a powinienem.Bardzo dobrze było zobaczyć po tygodniu swojego bracholca.jest tak przepełniony optymizmem,ze aż zaraża nim.

Średnia ocena
(głosy: 0)
Subskrybuj zawartość