Nic nie ujmując ostrej jak brzytwa ocenie Pani Renaty (że też ona się nie boi innych Pań, o tzw. femenistkach nie wspominając), to nadal twierdzę, że kobiety ubierają się i malują nie dla nas, a przeciwko swoim przyjaciólkom.
Pozdrawiam serdecznie
PS. Pani Renata zaraz nas miotlą ze swego bloga pogoni:)))
Panie Yayco
Nic nie ujmując ostrej jak brzytwa ocenie Pani Renaty (że też ona się nie boi innych Pań, o tzw. femenistkach nie wspominając), to nadal twierdzę, że kobiety ubierają się i malują nie dla nas, a przeciwko swoim przyjaciólkom.
Pozdrawiam serdecznie
PS. Pani Renata zaraz nas miotlą ze swego bloga pogoni:)))
Lorenzo -- 19.02.2008 - 22:53