Co do Gebethnera, to tak, jest współodpowiedzialny. Po czerwieńszej stronie. Zabawne jest, że on zawsze zapomina podawać na jakim wydziale UW pracuje. Dziennikarstwa i Nauk Politycznych, jeśli chce Pani wiedzieć.
No, nie jest on bohaterem mojej pieśni, ten profesor Gebethner.
To co on powiedział to jest nawet prawda. Jeśli na końcu doda Pani jedno słowo: amerykańskiej.
Tylko tam jest równoważenie i hamowanie. Monteskiusz by radośnie podskakiwał.
A gdzie indziej jest przewaga czegoś. W Polsce – parlamentu w sferze prawotwórstwa.
Kamiński to już mnie nawet nie śmieszy, proszę Pani.
Pójdę spać chyba, bo się pod wieczór zrobiłem jakś niezadowolony.
Też bym chciał. Chcenie niedużo kosztuje.
Co do Gebethnera, to tak, jest współodpowiedzialny. Po czerwieńszej stronie. Zabawne jest, że on zawsze zapomina podawać na jakim wydziale UW pracuje. Dziennikarstwa i Nauk Politycznych, jeśli chce Pani wiedzieć.
No, nie jest on bohaterem mojej pieśni, ten profesor Gebethner.
To co on powiedział to jest nawet prawda. Jeśli na końcu doda Pani jedno słowo: amerykańskiej.
Tylko tam jest równoważenie i hamowanie. Monteskiusz by radośnie podskakiwał.
A gdzie indziej jest przewaga czegoś. W Polsce – parlamentu w sferze prawotwórstwa.
Kamiński to już mnie nawet nie śmieszy, proszę Pani.
Pójdę spać chyba, bo się pod wieczór zrobiłem jakś niezadowolony.
Na pewno mnie Pani przez sieć zaraziła.
Dobranoc
yayco -- 26.02.2008 - 23:47