Właściwie to właśnie o tym pisałem. Przecież i mnie potteromania (jak każda mania) skutecznie zniechęciła do sięgnięcia po książkę. Gdyby nie syn i jego upór, pewnie jeszcze długo albo nigdy nie zajrzałbym go Hogwartu. Co i Tobie polecam. Nie zawiedziesz się. O ile oczywiście weźmiesz poprawkę na gatunek.
Też się cieszę, że znowu możemy zamienić słowo. Dopiekł mi ten niebyt.
max
Właściwie to właśnie o tym pisałem. Przecież i mnie potteromania (jak każda mania) skutecznie zniechęciła do sięgnięcia po książkę. Gdyby nie syn i jego upór, pewnie jeszcze długo albo nigdy nie zajrzałbym go Hogwartu. Co i Tobie polecam. Nie zawiedziesz się. O ile oczywiście weźmiesz poprawkę na gatunek.
Też się cieszę, że znowu możemy zamienić słowo. Dopiekł mi ten niebyt.
Pozdr.
popisowiec -- 18.03.2008 - 20:48