Tak sobie gawędzicie o tym “Bakunowym faktorze”, że mnie ciekawość i ochota ogarnęła. Tym bardziej, że książka ma wielką zaletę – nie kończy się zbyt szybko. Bardzo takie lubię. :) Powiedzcie mi tylko, czy jej wartość mieści się głównie w kwestiach formalnych, czy też fabuła im dorównuje? No i czy przykuwa?
max, yayco
Tak sobie gawędzicie o tym “Bakunowym faktorze”, że mnie ciekawość i ochota ogarnęła. Tym bardziej, że książka ma wielką zaletę – nie kończy się zbyt szybko. Bardzo takie lubię. :) Powiedzcie mi tylko, czy jej wartość mieści się głównie w kwestiach formalnych, czy też fabuła im dorównuje? No i czy przykuwa?
Pozdr.
popisowiec -- 18.03.2008 - 22:49