To nieporozumienie. Ja nie atakuję, tylko się bronię. Magia najpierw “napadła” na Wojtka, a później na mnie, zapewne w dobrej wierze, ale swoim niezrozumieniem tego co napisałem, a raczej przypisaniem mi naprawdę niecnych intencji, zrobiła coś co się nazywa personalnym atakiem. Magia już nie raz pokazała pazurki w boju, więc nie obawiałem się odparować tego ataku odesłaniem do Azraela, bo to w moim mniemaniu uosobienie postawy, którą Magia zaatakowała, atakując mnie. Zwyczajnie się chyba nie zrozumieliśmy, albo pisaliśmy za szybko.
Panie Jerzy
To nieporozumienie. Ja nie atakuję, tylko się bronię. Magia najpierw “napadła” na Wojtka, a później na mnie, zapewne w dobrej wierze, ale swoim niezrozumieniem tego co napisałem, a raczej przypisaniem mi naprawdę niecnych intencji, zrobiła coś co się nazywa personalnym atakiem. Magia już nie raz pokazała pazurki w boju, więc nie obawiałem się odparować tego ataku odesłaniem do Azraela, bo to w moim mniemaniu uosobienie postawy, którą Magia zaatakowała, atakując mnie. Zwyczajnie się chyba nie zrozumieliśmy, albo pisaliśmy za szybko.
Magio, nie obrażaj się, tylko naostrz pazurki ;)
s e r g i u s z -- 24.03.2008 - 23:33