mam wrażenie, że wszyscy (zapewne i ja) dołożyli pewnych starań, żeby się wzajemnie nie rozumieć.
W szczególności nie zarzucałem Panu niczego z tego, o czym Pan pisze. Raczej wypowiadałem swój ogólny osąd o sprawie chińskiej i podejściu co poniektórych do tego problemu.
Nie miałem na myśli Pana. Do Pana był tylko jeden z dopisków, bo Pana reakcja wydałą mi się przesadzona, dla mnie przyznam nie do końca czytelna. Jeżeli ten dopisek uraził Pana aż tak bardzo, przepraszam.
Jeżeli uraziła Pana reszta, nic na to nie poradzę.
Panie Sergiuszu
mam wrażenie, że wszyscy (zapewne i ja) dołożyli pewnych starań, żeby się wzajemnie nie rozumieć.
W szczególności nie zarzucałem Panu niczego z tego, o czym Pan pisze. Raczej wypowiadałem swój ogólny osąd o sprawie chińskiej i podejściu co poniektórych do tego problemu.
Nie miałem na myśli Pana. Do Pana był tylko jeden z dopisków, bo Pana reakcja wydałą mi się przesadzona, dla mnie przyznam nie do końca czytelna. Jeżeli ten dopisek uraził Pana aż tak bardzo, przepraszam.
Jeżeli uraziła Pana reszta, nic na to nie poradzę.
yayco -- 25.03.2008 - 17:54