Może to kwestia odniesienia, ale nie wiem czy zrozumiałam tak do końca.
I rzeczywiście z tym wracaniem to kwestia wschodnich filozofii.
I mojej.
Nie zmienia to faktu mojego wścieku na sterujących z góry. Uważam, że czasem ot tak mogliby odpuścić i dać żyć. Niekoniecznie zaraz sprawdzając różne tam takie.
Ja z nimi (tymi z góry) polemizować nie będę, ale mogliby też pomyśleć w szerszej perspektywie.
Tak oto można łatwo zrzucić na nich odpowiedzialność zarzucając nieodpowiedzialność.
Panie Yayco
Może to kwestia odniesienia, ale nie wiem czy zrozumiałam tak do końca.
I rzeczywiście z tym wracaniem to kwestia wschodnich filozofii.
I mojej.
Nie zmienia to faktu mojego wścieku na sterujących z góry. Uważam, że czasem ot tak mogliby odpuścić i dać żyć. Niekoniecznie zaraz sprawdzając różne tam takie.
Ja z nimi (tymi z góry) polemizować nie będę, ale mogliby też pomyśleć w szerszej perspektywie.
Tak oto można łatwo zrzucić na nich odpowiedzialność zarzucając nieodpowiedzialność.
Łatwizna.
Gretchen -- 10.04.2008 - 21:32W tym zakresie.