Dobrze jest kiedy kolejne drzwi się otwierają zamykając poprzednie. Nie muszą ich zatrzaskiwać, ale cicho zamknąć.
Stanie w przeciągu to coś pomiędzy. Taka chwilka kiedy jeszcze jesteś i tu i tu.
Można sobie jeszcze wybrać.
Poza tym przeciąg pozwala na wymianę powietrza, jakieś odświeżenie.
To co dla mnie cenne, to że ten ruch odbywa się od powierzchni w głąb. Choć nigdy nie jesteśmy pewni czy idziemy w dobrą stronę, czy dobrze rozumiemy, czy zbliżamy się do cudzej prawdy niechby o milimetr, to dobrze że się staramy.
Te baby dwie to lubią się kłocić ze sobą. Są na siebie skazane. Jedna z nich jest bardziej awanturna i do wrzasków skłonna. Druga stara się spokojnie siedzieć i pozwalać rzeczywistości płynąć, nie walczyć – myśleć, czuć i iść w głąb.
Griszeq
To bardzo ważne co napisałeś. Dla mnie ważne.
Dobrze jest kiedy kolejne drzwi się otwierają zamykając poprzednie. Nie muszą ich zatrzaskiwać, ale cicho zamknąć.
Stanie w przeciągu to coś pomiędzy. Taka chwilka kiedy jeszcze jesteś i tu i tu.
Można sobie jeszcze wybrać.
Poza tym przeciąg pozwala na wymianę powietrza, jakieś odświeżenie.
To co dla mnie cenne, to że ten ruch odbywa się od powierzchni w głąb. Choć nigdy nie jesteśmy pewni czy idziemy w dobrą stronę, czy dobrze rozumiemy, czy zbliżamy się do cudzej prawdy niechby o milimetr, to dobrze że się staramy.
Te baby dwie to lubią się kłocić ze sobą. Są na siebie skazane. Jedna z nich jest bardziej awanturna i do wrzasków skłonna. Druga stara się spokojnie siedzieć i pozwalać rzeczywistości płynąć, nie walczyć – myśleć, czuć i iść w głąb.
Skaranie boskie z nimi Griszq, mówię Ci.
Gretchen -- 12.04.2008 - 11:52