W kontekście tego o czym rozmawiacie z Panem Merlotem i Twojej do mnie odpowiedzi pomyślałam tak.
Zdecydowanie łatwiej jest pisać wprost w tekstach publicystycznych. Tu, jak sądzę większość z nas ma jakoś mniejszy problem, by tak zwyczajnie napisać co myśli, po której stronie się opowiada, czemu się sprzeciwia.
Osobiste teksty to zupełnie inna sprawa. Tutaj się odsłaniamy. Pokazujemy fragment własnego, intymnego świata. Doświadczenia o jakich piszemy, sposób w jaki je przeżywamy to materia inaczej już tkana. Ścieg u każdego inny.
Griszeq
W kontekście tego o czym rozmawiacie z Panem Merlotem i Twojej do mnie odpowiedzi pomyślałam tak.
Zdecydowanie łatwiej jest pisać wprost w tekstach publicystycznych. Tu, jak sądzę większość z nas ma jakoś mniejszy problem, by tak zwyczajnie napisać co myśli, po której stronie się opowiada, czemu się sprzeciwia.
Osobiste teksty to zupełnie inna sprawa. Tutaj się odsłaniamy. Pokazujemy fragment własnego, intymnego świata. Doświadczenia o jakich piszemy, sposób w jaki je przeżywamy to materia inaczej już tkana. Ścieg u każdego inny.
To jest ryzyko.
Gretchen -- 14.04.2008 - 19:50