gdzie mnie na Wolę jeździć, za chlebem?
A względem kawy, to wolałem Turek. bo kiedyś bylem nad rzeką Dobrzynką i miałem złą konotację.
Ale wtedy to ja młody bylem i kupowałem Marago w puszce, z tajemniczą szachownicą...
Panie Igło,
gdzie mnie na Wolę jeździć, za chlebem?
A względem kawy, to wolałem Turek. bo kiedyś bylem nad rzeką Dobrzynką i miałem złą konotację.
Ale wtedy to ja młody bylem i kupowałem Marago w puszce, z tajemniczą szachownicą...
yayco -- 13.04.2008 - 20:56