“Gandi, deMello, Budda, Św Franciszek, Martin Luter King, Jezus wszystko to strawa dla naiwnych?”
Oczywiście Grzesiu. To jest strawa dla naiwnych.
Tak się to teraz nazywa – naiwność.
Nikt nie powie, że Budda, Jezus, Franciszek i inni byli naiwni, ale Grzesie i Gretcheny są. Bo życia i świata nie znają co implikuje gadanie bzdur. Dziecinnie naiwnych.
Taki imbryk z dziubkiem.
Uznaję prawo ludzi do walki jak chcą.
Nawet mogę taki wybór szanować, bo jak już pisałam, gadałam z chłopakami z armii. Ale armii zawodowej, z ich wyboru.
“Gandi, deMello, Budda,
“Gandi, deMello, Budda, Św Franciszek, Martin Luter King, Jezus wszystko to strawa dla naiwnych?”
Oczywiście Grzesiu. To jest strawa dla naiwnych.
Tak się to teraz nazywa – naiwność.
Nikt nie powie, że Budda, Jezus, Franciszek i inni byli naiwni, ale Grzesie i Gretcheny są. Bo życia i świata nie znają co implikuje gadanie bzdur. Dziecinnie naiwnych.
Taki imbryk z dziubkiem.
Uznaję prawo ludzi do walki jak chcą.
Nawet mogę taki wybór szanować, bo jak już pisałam, gadałam z chłopakami z armii. Ale armii zawodowej, z ich wyboru.
Widziałam też ich cenę.
Wolę w tej sytuacji swoją naiwność.
Gretchen -- 10.08.2008 - 22:22