Nie sposób się nie zgodzić, z tym że ja preferuję eufemizmy. :)
Wydaje mi się, że pana Kownackiego rozzuchwaliło dotychczasowe powodzenie, z jakim występował w mediach. Ponadto był w niekomfortowej sytuacji – musiał uzasadniać coś, co nie miało sensu. No i się posypał. Nie on pierwszy i pewnie nie ostatni, niestety.
Giszequ
Nie sposób się nie zgodzić, z tym że ja preferuję eufemizmy. :)
Wydaje mi się, że pana Kownackiego rozzuchwaliło dotychczasowe powodzenie, z jakim występował w mediach. Ponadto był w niekomfortowej sytuacji – musiał uzasadniać coś, co nie miało sensu. No i się posypał. Nie on pierwszy i pewnie nie ostatni, niestety.
Pozdr.
popisowiec -- 20.10.2008 - 19:28