Zakładamy, przynajmniej niektórzy – a i ja w tej grupie, że politykom mozna “trochę więcej”. Polityka ociera sie o populizm i wielkie słowa, które w normalnej rozmowie – powiedzmy między mną a Tobą – spowodują wzruszenie ramion i odesłanie “na drzewo”. Jest też trochę teatralna, z obrażaniem się, zarzucaniem kłamstw, walką w sądach o obronę dobrego imienia. Taki balecik. Mozna zaryzykować tezę, że społeczeństwo ten kabaret aprobuje i trochę się go spodziewa.
Zupełnie jednak inną kwestia jest jednak przylapanie polityka na ordynarnym kłamstwie. Wówczas należy mu prosto w moredę (bo twarz wlasnie stracił), że jest kłmcą i tyle.
Popisowcze
Zakładamy, przynajmniej niektórzy – a i ja w tej grupie, że politykom mozna “trochę więcej”. Polityka ociera sie o populizm i wielkie słowa, które w normalnej rozmowie – powiedzmy między mną a Tobą – spowodują wzruszenie ramion i odesłanie “na drzewo”. Jest też trochę teatralna, z obrażaniem się, zarzucaniem kłamstw, walką w sądach o obronę dobrego imienia. Taki balecik. Mozna zaryzykować tezę, że społeczeństwo ten kabaret aprobuje i trochę się go spodziewa.
Zupełnie jednak inną kwestia jest jednak przylapanie polityka na ordynarnym kłamstwie. Wówczas należy mu prosto w moredę (bo twarz wlasnie stracił), że jest kłmcą i tyle.
Pozdrawiam nieeufeministycznie.
Griszeq -- 21.10.2008 - 08:17