Jak już Ci napisałem – nie czyniłem Ci zarzutu, że zrobiłeś eksperyment, tylko napisałem, że zrobiony przez Ciebie eksperyment był bez sensu – zupelnie w czymś innym jest akcent.
Jak się zbierze fakty, czyli to, że ktoś ten tekst Nicponia na SG wrzucił, Twoj komentarz oraz powyższą notkę, to można dojść do całkiem uprawnionych wniosków, że potraktowałeś to jako swoisty eksperyment, coby nam i sobie coś udowodnić – czyż nie?
Zadałeś nam więc lekcje do odrobienia polegające na tym, czy zachowamy sie w określonej sytuacji tak, czy inaczej.
Skonstruowałeś więc sobie w głowie swoisty eksperyment, któremu nas poddałeś i tyle.
Zarzut o manipulację może tu nie pasuje, choć można też tak było pomysleć...
Ty po prostu postawiłeś się w roli nauczyciela, dałeś nam zadanie do wykonania by potem ocenić jego wykonanie – to tak wygląda i tyle.
Nawet, jeśli Ty myślisz inaczej, to my dorośli jesteśmy i nie przychodzimy tu po to, żebyś nas nauczał. Każdy z nas ma jakieś doświadczenia życiowe i doświadczenia z ludźmi. Nawet jak masz niektórych z nas za gówniarzy i niedojrzałych ludzi to nie znaczy że tak jest. Nie rozumiem dlaczego stawiasz się tu w roli mentora i naszego nauczyciela. Chyba nie o to w tym chodzi.
Co do wątku u Grzesia i rozmowy z Nicponiem, to niestety nie czytałem tego.
To jednak nie Grześ wrzucił tego posta na szczyt SG i nie on napisał u Docentach o odrabianiu lekcji…
Wrzucając go poddałeś nas więć eksperymentowi i tyle.
Nie wiem jakie były Twoje intencje, nie siedzę w Twojej głowie. Oceniam sytuację po tym co widzę. Te zdarzenia same w sobie nie zaistniały… Nie tylko ja do takich wniosków doszedłem.
ale bez urazy – nie przypisuję Ci złych intencji.
Złe intencje jak dla mnie są wtedy, gdy człowiek dąży do robienia zła. Czegoś takiego nie miałem i nie mam zamiaru Ci zarzucać.
Sergiuszu
Jak już Ci napisałem – nie czyniłem Ci zarzutu, że zrobiłeś eksperyment, tylko napisałem, że zrobiony przez Ciebie eksperyment był bez sensu – zupelnie w czymś innym jest akcent.
Jak się zbierze fakty, czyli to, że ktoś ten tekst Nicponia na SG wrzucił, Twoj komentarz oraz powyższą notkę, to można dojść do całkiem uprawnionych wniosków, że potraktowałeś to jako swoisty eksperyment, coby nam i sobie coś udowodnić – czyż nie?
Zadałeś nam więc lekcje do odrobienia polegające na tym, czy zachowamy sie w określonej sytuacji tak, czy inaczej.
Skonstruowałeś więc sobie w głowie swoisty eksperyment, któremu nas poddałeś i tyle.
Zarzut o manipulację może tu nie pasuje, choć można też tak było pomysleć...
Ty po prostu postawiłeś się w roli nauczyciela, dałeś nam zadanie do wykonania by potem ocenić jego wykonanie – to tak wygląda i tyle.
Nawet, jeśli Ty myślisz inaczej, to my dorośli jesteśmy i nie przychodzimy tu po to, żebyś nas nauczał. Każdy z nas ma jakieś doświadczenia życiowe i doświadczenia z ludźmi. Nawet jak masz niektórych z nas za gówniarzy i niedojrzałych ludzi to nie znaczy że tak jest. Nie rozumiem dlaczego stawiasz się tu w roli mentora i naszego nauczyciela. Chyba nie o to w tym chodzi.
Co do wątku u Grzesia i rozmowy z Nicponiem, to niestety nie czytałem tego.
To jednak nie Grześ wrzucił tego posta na szczyt SG i nie on napisał u Docentach o odrabianiu lekcji…
Wrzucając go poddałeś nas więć eksperymentowi i tyle.
Nie wiem jakie były Twoje intencje, nie siedzę w Twojej głowie. Oceniam sytuację po tym co widzę. Te zdarzenia same w sobie nie zaistniały… Nie tylko ja do takich wniosków doszedłem.
ale bez urazy – nie przypisuję Ci złych intencji.
Złe intencje jak dla mnie są wtedy, gdy człowiek dąży do robienia zła. Czegoś takiego nie miałem i nie mam zamiaru Ci zarzucać.
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 18.03.2009 - 09:25