Tak, właśnie zaprzestaję manifestowania uczuć :) Znudziła mi się ta skryta miłość. Aż się dziwię, że w ogóle się zainteresowałem…
Wracając do błądzenia, to proszę absolutnie nie brać tego do siebie. Nie mam intencji sugerowania Pani czegokolwiek albo – o zgrozo – pouczania. Wbrew temu co chłopcy tu o mnie mówią :) Po mojemu to jest tak: można wierzyć i popierać PO. Znam wielu uczciwych ludzi, którzy głosują na Platformę, nie cierpią Kaczek, uważają, że te wszystkie Fotygi, Kurskie, Gosiewskie i Brudzinskie są jednym wielkim nieszczęściem. Czemu nie, proszę bardzo. Ja wiązałem kiedyś nadzieje z PO-PiSem, ale się zesrało (pardą). I nie wróci. Błądzenie dotyczy czegoś innego… Jakby to powiedzieć, użyję porównania, może niezbyt zręcznego, ale jednak…, prawda… Zatem, do remontu kasy pancernej nie wzywa się złodzieja. Rozumiem, kiedy się broni zasad, poglądów, idei, prawda, bo inaczej zostaje wiara w wodza albo partię jako taką. Zasady stają się funkcją okoliczności wpływających na samopoczucie wodza. Jak skoczy ciśnienie to lustrujemy. Kiedy szusuję w słowackich tatrach – nie lustrujemy. Tylko niech Pani nie bierze do siebie, prawda :))))
-->Agawa
Tak, właśnie zaprzestaję manifestowania uczuć :) Znudziła mi się ta skryta miłość. Aż się dziwię, że w ogóle się zainteresowałem…
Wracając do błądzenia, to proszę absolutnie nie brać tego do siebie. Nie mam intencji sugerowania Pani czegokolwiek albo – o zgrozo – pouczania. Wbrew temu co chłopcy tu o mnie mówią :) Po mojemu to jest tak: można wierzyć i popierać PO. Znam wielu uczciwych ludzi, którzy głosują na Platformę, nie cierpią Kaczek, uważają, że te wszystkie Fotygi, Kurskie, Gosiewskie i Brudzinskie są jednym wielkim nieszczęściem. Czemu nie, proszę bardzo. Ja wiązałem kiedyś nadzieje z PO-PiSem, ale się zesrało (pardą). I nie wróci. Błądzenie dotyczy czegoś innego… Jakby to powiedzieć, użyję porównania, może niezbyt zręcznego, ale jednak…, prawda… Zatem, do remontu kasy pancernej nie wzywa się złodzieja. Rozumiem, kiedy się broni zasad, poglądów, idei, prawda, bo inaczej zostaje wiara w wodza albo partię jako taką. Zasady stają się funkcją okoliczności wpływających na samopoczucie wodza. Jak skoczy ciśnienie to lustrujemy. Kiedy szusuję w słowackich tatrach – nie lustrujemy. Tylko niech Pani nie bierze do siebie, prawda :))))
referent Bulzacki -- 20.03.2009 - 19:56