Demokracja nie polega na donosach.
Raczej na wymianie poglądów. Także słuchaniu. Nawet, kiedy to słuchanie nieprzyjemne jest.
Bo niby dlaczego miałoby być przyjemne? I dlaczego, niby, ta cała demokracja, miałaby zostać oddana w ręce chuliganerii? I zawłaszczona?
Co?
Doniesienie?
Demokracja nie polega na donosach.
Raczej na wymianie poglądów.
Także słuchaniu.
Nawet, kiedy to słuchanie nieprzyjemne jest.
Bo niby dlaczego miałoby być przyjemne?
I dlaczego, niby, ta cała demokracja, miałaby zostać oddana w ręce chuliganerii?
I zawłaszczona?
Co?
Igła -- 18.03.2009 - 22:23