Taki jeden, Theodore Lowi, w jednej ze swoich książek (chyba w “The End of Liberalizm”) stwierdził po pierwsze, że kapitalizm nie jest ideologią tylko tym, co i w jaki sposób ludzie tworzą, jednym (akademickim) zdaniem – wypadkową procesów ekonomicznych i technologicznych; po drugie, stwierdził, że ten sposób “tworzenia” skończył się w II połowie XiX wieku. Ale on mówił o USA.
Na naszym kontynencie skończyło się to to o pół wieku wcześniej, tak sądzę.
Więc proszę nie robić mi wykładu z “protestanckiego etosu pracy” na poziomie średnio rozgarniętego gimnazjalisty.
Gazet, które zapełniają szpalty takimi bzdetami też już nie czytam.
Tyle słów Pan napisał a treści w nich… przepraszam, dalej szukam.
Panie Torlinie
Taki jeden, Theodore Lowi, w jednej ze swoich książek (chyba w “The End of Liberalizm”) stwierdził po pierwsze, że kapitalizm nie jest ideologią tylko tym, co i w jaki sposób ludzie tworzą, jednym (akademickim) zdaniem – wypadkową procesów ekonomicznych i technologicznych; po drugie, stwierdził, że ten sposób “tworzenia” skończył się w II połowie XiX wieku. Ale on mówił o USA.
Na naszym kontynencie skończyło się to to o pół wieku wcześniej, tak sądzę.
Więc proszę nie robić mi wykładu z “protestanckiego etosu pracy” na poziomie średnio rozgarniętego gimnazjalisty.
Gazet, które zapełniają szpalty takimi bzdetami też już nie czytam.
Tyle słów Pan napisał a treści w nich… przepraszam, dalej szukam.
Dobrej nocy życzę.
Magia -- 21.05.2009 - 22:48