w zgryźliwym skrócie brzmiałoby to: chce, więc się stanie…
Ale że ja w sumie nie mam nic przeciwko temu, a na dodatek sama czesto wedle tej formuły dostaje różności – wiec niech będzie.
Cieszę się, że lepiej rozumiem teraz Twoją opcje i że nie mnie jednej zależy na tym realu.
Oby to, czego sie spodziewasz naprawdę sie zdarzyło, zanim unia, matka nasza ostatecznie usidli nas w pajeczynę swoich precyzyjnych uregulowań wszystkiego.
sergiuszu,
w zgryźliwym skrócie brzmiałoby to: chce, więc się stanie…
Ale że ja w sumie nie mam nic przeciwko temu, a na dodatek sama czesto wedle tej formuły dostaje różności – wiec niech będzie.
Cieszę się, że lepiej rozumiem teraz Twoją opcje i że nie mnie jednej zależy na tym realu.
Oby to, czego sie spodziewasz naprawdę sie zdarzyło, zanim unia, matka nasza ostatecznie usidli nas w pajeczynę swoich precyzyjnych uregulowań wszystkiego.
zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
Anna Mieszczanek -- 22.05.2009 - 17:02