Podsumowałeś.
Mój numer jeden to jednak FYM, zaraz za nim ledwie co Ewa Pióro. Warto też też porównać teksty FYM-a i yayco – to wplatanie słów, które mają uczynić z tekstu intelektualną, niemal naukową analizę, a stają się pseudointelektualnym wynurzeniem…
Komentarze to już jest zgroza absolutna.
Smutne i przykre.
Grzesiu
Podsumowałeś.
Mój numer jeden to jednak FYM, zaraz za nim ledwie co Ewa Pióro.
Warto też też porównać teksty FYM-a i yayco – to wplatanie słów, które mają uczynić z tekstu intelektualną, niemal naukową analizę, a stają się pseudointelektualnym wynurzeniem…
Komentarze to już jest zgroza absolutna.
Smutne i przykre.
Gretchen -- 18.11.2009 - 17:22