Znaczy takie było zamierzenie tekstu, to nie miał byc przyjemny tekst.
Ja nie wojuję, ja nie jestem ni przeciwnikiem ni zwolennikiem krzyża.
jestem osadzony w tej tradycji (chrześcijańskiej), acz obecnie sama wiara jest daleko ode mnie.
I jak czytam co różne wierzące osoby wypisują o ateistach, to się dziwię/smucę/oburzam.
Stąd ten tekst się wziął, formalnie dużo bardziej radykalny niż zalinkowane teksty, treściowo jednak właściwie jest w dużej mierze cytatem , acz jest też parodią on.
W każdym razie tekst wywołał bardzo różne reakcje w różnych miejscach, negatywne też , cóż, bywa, jednak tak było, że musiał się napisać i się napisał.
Poldku,
i cieszę się, że nie doszedłeś:)
Znaczy takie było zamierzenie tekstu, to nie miał byc przyjemny tekst.
Ja nie wojuję, ja nie jestem ni przeciwnikiem ni zwolennikiem krzyża.
jestem osadzony w tej tradycji (chrześcijańskiej), acz obecnie sama wiara jest daleko ode mnie.
I jak czytam co różne wierzące osoby wypisują o ateistach, to się dziwię/smucę/oburzam.
Stąd ten tekst się wziął, formalnie dużo bardziej radykalny niż zalinkowane teksty, treściowo jednak właściwie jest w dużej mierze cytatem , acz jest też parodią on.
W każdym razie tekst wywołał bardzo różne reakcje w różnych miejscach, negatywne też , cóż, bywa, jednak tak było, że musiał się napisać i się napisał.
Pozdrawiam.
grześ -- 19.11.2009 - 14:08