Nie ma to jak spacery z jamnikiem albo jakim innym piesem. One bardzo kształcące są, te spacery. Prawie jak dyskusje blogowe. Pan zawsze (uważnie obserwując) możesz dowiedzieć się, co budzi zainteresowanie nadzwyczajne, co należy obsikać zostawiając własny zapach na złość przeciwnikowi, a co pozostaje tylko obwąchać z atencją należytą. Potem – niestety – należy przestać się przyglądać i zareagować. Stosownie do okoliczności. :)
Panie Lorenzo Szanowny
Nie ma to jak spacery z jamnikiem albo jakim innym piesem. One bardzo kształcące są, te spacery. Prawie jak dyskusje blogowe. Pan zawsze (uważnie obserwując) możesz dowiedzieć się, co budzi zainteresowanie nadzwyczajne, co należy obsikać zostawiając własny zapach na złość przeciwnikowi, a co pozostaje tylko obwąchać z atencją należytą. Potem – niestety – należy przestać się przyglądać i zareagować. Stosownie do okoliczności. :)
Magia -- 02.01.2008 - 22:24