No i co takiego strasznego się dzieje niby? Że znowu jakąś kasę wyciągnęli? Przyznam, że nawet nie bardzo wiem o co chodzi. A mało to kasy wyciągają na wszystko? Wściekasz się na tego tazuzena na łebka. A pomyśl raczej ile Cię co roku kosztuje sama obsługa długu. Nie spłaty – tylko obsługa. O tym myśl, że państwo uchwalając budżet uchwala deficyt. To są jaja. Podatek płacisz DOCHODOWY, PROGRESYWNY. Sam urzędasowi w zębach kwit przynosisz z donosem na samego siebie. Co roku. Jak niewolnik. Jak wszyscy.
>Autor
No i co takiego strasznego się dzieje niby? Że znowu jakąś kasę wyciągnęli? Przyznam, że nawet nie bardzo wiem o co chodzi. A mało to kasy wyciągają na wszystko? Wściekasz się na tego tazuzena na łebka. A pomyśl raczej ile Cię co roku kosztuje sama obsługa długu. Nie spłaty – tylko obsługa. O tym myśl, że państwo uchwalając budżet uchwala deficyt. To są jaja. Podatek płacisz DOCHODOWY, PROGRESYWNY. Sam urzędasowi w zębach kwit przynosisz z donosem na samego siebie. Co roku. Jak niewolnik. Jak wszyscy.
Pozdro.
wyrus -- 26.01.2008 - 17:50