mam na to odpowiedzieć? Że slyszalem o krajach, gdzie obcy ludzie życzą sobie sobie na ulicy dobrego dnia i nikt się temu nie dziwi i nie traktuje tego jako dziwactwa, albo wręcz zaczepki?
Pozdrawiam serdecznie
I co ja Panu, Panie Szeryf
mam na to odpowiedzieć? Że slyszalem o krajach, gdzie obcy ludzie życzą sobie sobie na ulicy dobrego dnia i nikt się temu nie dziwi i nie traktuje tego jako dziwactwa, albo wręcz zaczepki?
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 26.01.2008 - 20:45