oczywiście ma Pan rację. Czyste to jest złodziejstwo. Więcej nawet – nieuprawnione świństwo i polityczne stręczycielstwo (stręczone są nasze portfele).
Ale ja mam pytanie pragmatyczne: co Pan chce z tym zrobić?
Powywieszać wszystkich polityków, jako zdrajców stanu?
Niby przyjemnie i rozrywkowo, ale to panu tego tauzena nie zwróci.
Ogłosić niepodległość i odciąć się od długów poprzedniego regime`u?
Jakoś tego nie widzę. Nawet w przypadku “polskiego Piemontu”.
Jakby się Pan nie ponawkurwiał, i tak nic Pan nie poradzi na to.
To ja wolę o tym nie myśleć. Z czystego zamiłowania do spokoju.
Rok temu z okładem zgubiłem tysiąc złotych. Naprawdę. Przez głuptactwo i brak pomyślunku. Nawet wiem gdzie i jak.
Pogryzłem się tak przez dni parę. Przez jakiś (dłuższy) czas odczuwałem niedobór (starannie przesuwany z miesiąca na miesiąc). Jeszcze dłużej wypominała mi to żona (bo ona więcej jest, ode mnie, zarabiająca i ma prawo się takich rzeczy czepiać). A potem jakoś zapomniałem o tym.
A już o tym ile to ja się natraciłem na nieumiejętności inwestowania na rynku kapitałowym, to pisał nie będę, bo się wstydzę.
I tak myślę, że dokąd nie przedstawi Pan sposobu ominięcia tej płatności, to ja się nią przejmował nie będę.
PS Dodam, dla utrudnienia, że w Polsce obywatelskie nieposłuszeństwo nie jest dopuszczalne. To nie Giermania gdzie prawo do takowego, jest zapisane w ichniej konstytucji.
W polskiej konstytucji jest zapisany obowiązek przestrzegania prawa. Jeżeli kogoś to nie dziwi, to dodam, że w żadnej innej znanej mi konstytucji (a znam kilka) takiego obowiązku nie ma.
Panie Lorenzo,
oczywiście ma Pan rację. Czyste to jest złodziejstwo. Więcej nawet – nieuprawnione świństwo i polityczne stręczycielstwo (stręczone są nasze portfele).
Ale ja mam pytanie pragmatyczne: co Pan chce z tym zrobić?
Powywieszać wszystkich polityków, jako zdrajców stanu?
Niby przyjemnie i rozrywkowo, ale to panu tego tauzena nie zwróci.
Ogłosić niepodległość i odciąć się od długów poprzedniego regime`u?
Jakoś tego nie widzę. Nawet w przypadku “polskiego Piemontu”.
Jakby się Pan nie ponawkurwiał, i tak nic Pan nie poradzi na to.
To ja wolę o tym nie myśleć. Z czystego zamiłowania do spokoju.
Rok temu z okładem zgubiłem tysiąc złotych. Naprawdę. Przez głuptactwo i brak pomyślunku. Nawet wiem gdzie i jak.
Pogryzłem się tak przez dni parę. Przez jakiś (dłuższy) czas odczuwałem niedobór (starannie przesuwany z miesiąca na miesiąc). Jeszcze dłużej wypominała mi to żona (bo ona więcej jest, ode mnie, zarabiająca i ma prawo się takich rzeczy czepiać). A potem jakoś zapomniałem o tym.
A już o tym ile to ja się natraciłem na nieumiejętności inwestowania na rynku kapitałowym, to pisał nie będę, bo się wstydzę.
I tak myślę, że dokąd nie przedstawi Pan sposobu ominięcia tej płatności, to ja się nią przejmował nie będę.
PS Dodam, dla utrudnienia, że w Polsce obywatelskie nieposłuszeństwo nie jest dopuszczalne. To nie Giermania gdzie prawo do takowego, jest zapisane w ichniej konstytucji.
yayco -- 26.01.2008 - 18:12W polskiej konstytucji jest zapisany obowiązek przestrzegania prawa. Jeżeli kogoś to nie dziwi, to dodam, że w żadnej innej znanej mi konstytucji (a znam kilka) takiego obowiązku nie ma.