Ale u Podróżnego dzisiaj nie zdzierżyłem.
Jak ktoś we mnie lumpenproletariatem, to ja mu niewiele myśląc: “krzyżyk na drogę”. A on ciach…
Czy coś się stało? Czy warte jest to roztrząsania w nieskończoność?
Niekoniecznie.
Może przesadziłem. Sam już nie wiem. Ale wyrzutów sumienia nie mam.
Czcigodni Merlocie i Yayco,
Wszyscy jesteśmy ludźmi (no chyba, że ktoś na TXT jest programem, botem zwanym). Ludzie miewają lepsze i gorsze nastroje. Piszą raz mądrzej, raz głupiej. Czasem nadstawiają drugi policzek, gdy się ich szturchnie, a czasem odwiną się z mańki.
Wydaje mi się, że mimo wszystko jakiejś granicy jeszcze nie przekraczamy na TXT. Oczywiście, inni mają ten próg wrażliwości gdzie indziej.
Panu Y. poprawy ogólnego nastroju życzę i nieustające pozdrowienia Szanownemu N. zasyłam.
Z reguły unikam ataków personalnych
Ale u Podróżnego dzisiaj nie zdzierżyłem.
Jak ktoś we mnie lumpenproletariatem, to ja mu niewiele myśląc: “krzyżyk na drogę”. A on ciach…
Czy coś się stało? Czy warte jest to roztrząsania w nieskończoność?
Niekoniecznie.
Może przesadziłem. Sam już nie wiem. Ale wyrzutów sumienia nie mam.
Czcigodni Merlocie i Yayco,
Wszyscy jesteśmy ludźmi (no chyba, że ktoś na TXT jest programem, botem zwanym). Ludzie miewają lepsze i gorsze nastroje. Piszą raz mądrzej, raz głupiej. Czasem nadstawiają drugi policzek, gdy się ich szturchnie, a czasem odwiną się z mańki.
Wydaje mi się, że mimo wszystko jakiejś granicy jeszcze nie przekraczamy na TXT. Oczywiście, inni mają ten próg wrażliwości gdzie indziej.
Panu Y. poprawy ogólnego nastroju życzę i nieustające pozdrowienia Szanownemu N. zasyłam.
oszust1 -- 04.03.2008 - 14:45