Dzień na TXT jakiś duszny i parny był, mimo że za oknem tylko 5 stopni i zwolna, po zajrzeniu na inne blogi, poczytaniu głosów p.p.(to tylko skrót od “państwa” panie Igło) Nicponia, Igły, Poldka, Griszeq’a i innych, jakoś mi ten rechot w gardle uwiązł.
I to nie dlatego, żebym się z poszczególnymi poglądami albo opiniami nie zgadzał. Chyba dlatego raczej, że zobaczyłem absolutną nieprzydatność formy rozmowy do celów, które jak mi się wydawało TXT przyświecają.
no i ja musze przyznac, ze nie zalapalem o co chodzi. I ciekawi mnie to nie tylko dlatego, ze akurat znalazlem sie w gronie komentatorow ktorych pisanie do takich wniosków Cię doprowadzilo. Ja po prostu nie wiem, co ma oznaczac stwierdzenie, ze forma rozmowy jest nieprzydatna do celow txt.
to znaczy jakich celow? dlaczego nieprzydatna? co byloby przydatne? moge prosic o jakies rozszerzenie?
Merlocie
Piszesz Merlocie:
Dzień na TXT jakiś duszny i parny był, mimo że za oknem tylko 5 stopni i zwolna, po zajrzeniu na inne blogi, poczytaniu głosów p.p.(to tylko skrót od “państwa” panie Igło) Nicponia, Igły, Poldka, Griszeq’a i innych, jakoś mi ten rechot w gardle uwiązł.
I to nie dlatego, żebym się z poszczególnymi poglądami albo opiniami nie zgadzał. Chyba dlatego raczej, że zobaczyłem absolutną nieprzydatność formy rozmowy do celów, które jak mi się wydawało TXT przyświecają.
no i ja musze przyznac, ze nie zalapalem o co chodzi. I ciekawi mnie to nie tylko dlatego, ze akurat znalazlem sie w gronie komentatorow ktorych pisanie do takich wniosków Cię doprowadzilo. Ja po prostu nie wiem, co ma oznaczac stwierdzenie, ze forma rozmowy jest nieprzydatna do celow txt.
to znaczy jakich celow? dlaczego nieprzydatna? co byloby przydatne? moge prosic o jakies rozszerzenie?
pozdrawiam zdezorientowany…
Griszeq -- 04.03.2008 - 15:44