wszedłem do łazienki.
Znalazłem, stare pudełko z wiertłami – fi10, niech będzie.
No i ona, westchnienie i marzenie milionów, z poprzedniej epoki..
Zadzwonił telefon, w mojej głowie.
Przypomniałem sobie.
Zalało.
- Słuchaj – mówił ojciec – zalało piwnice, wszystkie te albumy, te kartony z książkami szlag trafił.
Pomyślałem, może to spisek?
Chandler, blondynka, przekupna policja?
Przecież to Polska, po co dorabiać legendę?
Wściekły
wszedłem do łazienki.
Znalazłem, stare pudełko z wiertłami – fi10, niech będzie.
No i ona, westchnienie i marzenie milionów, z poprzedniej epoki..
Zadzwonił telefon, w mojej głowie.
Przypomniałem sobie.
Zalało.
- Słuchaj – mówił ojciec – zalało piwnice, wszystkie te albumy, te kartony z książkami szlag trafił.
Pomyślałem, może to spisek?
Chandler, blondynka, przekupna policja?
Przecież to Polska, po co dorabiać legendę?
Rura z Ciepłowni.
Igła
Igła -- 12.03.2008 - 18:46