ja to nie (co już i pisałem Panu) ale moja lekarka od alergiczności, to na pewno, bo ona też mnie tytułuje tytułem zaprzeszłym, na dodatek elegancko podwyższając rangę.
Ale wolałbym nie, jeśli można. A w ostateczności – moim ulubionym i na dodatek prawdziwym: expert zewnętrzny. Koniecznie przez x, bo to ważne jest i prawdopodobnie eleganckie. Dla jakieś nieznajomej mi osoby.
W zasadzie, to oznacza, że nie płacą. Ale trudno. W końcu, jak już wspomniałem, nie mieli.
Co do Twardowskiego, to faktycznie, oko mi Pan otworzył. Kogut na pych, jako tani wahadłowiec!
Szkoda, że się nie przyjęło, swoją drogą.
Z Wiedniem to ja mam mieszane uczucie. Choć cześciej tam bywałem niż w Krakowie. Może dlatego, że hotele tańsze?
Panie Lorenzo
ja to nie (co już i pisałem Panu) ale moja lekarka od alergiczności, to na pewno, bo ona też mnie tytułuje tytułem zaprzeszłym, na dodatek elegancko podwyższając rangę.
Ale wolałbym nie, jeśli można. A w ostateczności – moim ulubionym i na dodatek prawdziwym: expert zewnętrzny. Koniecznie przez x, bo to ważne jest i prawdopodobnie eleganckie. Dla jakieś nieznajomej mi osoby.
W zasadzie, to oznacza, że nie płacą. Ale trudno. W końcu, jak już wspomniałem, nie mieli.
Co do Twardowskiego, to faktycznie, oko mi Pan otworzył. Kogut na pych, jako tani wahadłowiec!
Szkoda, że się nie przyjęło, swoją drogą.
Z Wiedniem to ja mam mieszane uczucie. Choć cześciej tam bywałem niż w Krakowie. Może dlatego, że hotele tańsze?
yayco -- 18.03.2008 - 17:57