W odpowiednim momencie wystapi z orędziem, wezwie do głosowania za ratyfikacją i odtrąbi własny sukces.
Biedak ma jeszcze cień nadzieii na reelekcję (kto mu wmawia takie nonsensy?).
Czymś przecie musi się zrewanżować toruńskiemu szamanowi za szambo i czarownicę.
Chyba sprawdzi się prognoza Lecha Wałęsy: wielki finał (i koniec) nastąpi wówczas, kiedy duplikaty się pokłócą.
Jedyny ratunek w duplikacie pałacowym
W odpowiednim momencie wystapi z orędziem, wezwie do głosowania za ratyfikacją i odtrąbi własny sukces.
Biedak ma jeszcze cień nadzieii na reelekcję (kto mu wmawia takie nonsensy?).
Czymś przecie musi się zrewanżować toruńskiemu szamanowi za szambo i czarownicę.
Chyba sprawdzi się prognoza Lecha Wałęsy: wielki finał (i koniec) nastąpi wówczas, kiedy duplikaty się pokłócą.
vannelle -- 15.03.2008 - 19:16