Zgodzę się, że zasady pisania nazwisk i zasady pisowni powstają w oparciu o inne zasady. W tym zapewne o zasadę szacunku dla człowieka i jego nazwiska.
Ale to i tak nie jest ważne.
Znowu błąd znaczeniowy. Nie każde użycie słowa „nigdy” jest owa deklaracją bez pokrycia. „Nigdy” i „zawsze” używane jako deklaracje występują jakby poza osobistą sferą możliwości pojedynczego człowieka.
Mówimy: nigdy nikt nie wie, albo: wszyscy mówią – i to są istotnie owe puste słowa .
Ale jeśli Pan powie, że nigdy nie sypia Pan z mężczyznami – to już nie jest deklaracja bez pokrycia i puste słowa. Chyba, że zacznie Pan kręcić, żeby nie użyć pustej deklaracji i pustego hasła, jakim jest według Pana słowo „nigdy”.
Ciekawe jak Pan odpowie na pytanie: Czy w życiu sypiał Pan, bądź sypia z mężczyznami?
Albo jeśli Pan powie, że zawsze lubił Pan mleko – to też jest to tylko informacja, Inna rzecz, w jakim stopniu jest to informacja prawdziwa. Ale to już zupełnie inna bajka.. Ja mówię, że nigdy na coś tam nie pozwolę.
Czy mam tłumaczyć Panu także znaczenie: nie pozwolę?
Właśnie dlatego mogę z całym przekonaniem użyć słowa nigdy, że znam siebie i wiem na co pozwalam, na co pozwalam czasem a na co nie pozwalam nigdy.
Dotyczy to również zgody. Na coś jest zgoda , na coś jest zgoda pod warunkiem…a na coś zgody nie ma.!
Na przykład zapewne powiemy oboje jednym głosem – o legalizacji pedofilii: A na to zgody nie ma! I zapewne jeszcze dodamy: „absolutnie” – „Absolutnie zgody nie ma”
I w tym ostatnim zdaniu tez jest konkret – i nie ma ono nic wspólnego z szumną deklaracją czy pustym hasle,
Prawda?
Odysie
Zgodzę się, że zasady pisania nazwisk i zasady pisowni powstają w oparciu o inne zasady. W tym zapewne o zasadę szacunku dla człowieka i jego nazwiska.
Ale to i tak nie jest ważne.
Znowu błąd znaczeniowy. Nie każde użycie słowa „nigdy” jest owa deklaracją bez pokrycia. „Nigdy” i „zawsze” używane jako deklaracje występują jakby poza osobistą sferą możliwości pojedynczego człowieka.
Mówimy: nigdy nikt nie wie, albo: wszyscy mówią – i to są istotnie owe puste słowa .
Ale jeśli Pan powie, że nigdy nie sypia Pan z mężczyznami – to już nie jest deklaracja bez pokrycia i puste słowa. Chyba, że zacznie Pan kręcić, żeby nie użyć pustej deklaracji i pustego hasła, jakim jest według Pana słowo „nigdy”.
Ciekawe jak Pan odpowie na pytanie: Czy w życiu sypiał Pan, bądź sypia z mężczyznami?
Albo jeśli Pan powie, że zawsze lubił Pan mleko – to też jest to tylko informacja, Inna rzecz, w jakim stopniu jest to informacja prawdziwa. Ale to już zupełnie inna bajka.. Ja mówię, że nigdy na coś tam nie pozwolę.
Czy mam tłumaczyć Panu także znaczenie: nie pozwolę?
Właśnie dlatego mogę z całym przekonaniem użyć słowa nigdy, że znam siebie i wiem na co pozwalam, na co pozwalam czasem a na co nie pozwalam nigdy.
Dotyczy to również zgody. Na coś jest zgoda , na coś jest zgoda pod warunkiem…a na coś zgody nie ma.!
Na przykład zapewne powiemy oboje jednym głosem – o legalizacji pedofilii: A na to zgody nie ma! I zapewne jeszcze dodamy: „absolutnie” – „Absolutnie zgody nie ma”
I w tym ostatnim zdaniu tez jest konkret – i nie ma ono nic wspólnego z szumną deklaracją czy pustym hasle,
RRK -- 17.03.2008 - 02:55Prawda?