To s“kuteczna” ta taktyka, czy też “czy skuteczna to jeszcze zobaczymy”?
Proszę sie na coś zdecydować.
Ostatnie wybory pokazaly, ze 20 – 30% nie wystarcza do wygrania wyborów.
Nawet przy wysokiej frekwencji. Up[rawnionych do głowosowania jest w Polsce około 26 milionów. Przy frekwencji 50% ( a tylko przekraczająca 50% zapewnia waśność referendum!!) znacza to procenty liczone od mniej więcej 13 milionów.
Te 30 5 to w najlepszym przypadku, według oczekiwań najbardziej optymistycznych dla PiS ( takich jak Pana) to ponad milion glosóew mniej niz w ostatnich wyborach – bo raptem niecale 4 miliony.
Notowania pokazują poparcie dla PiS wgranicach 16 %. To niewiele ponad 2 miliony. Prze rosnącym stale poparciu dla rządu Tuska to wynik na poziomie Samoobrony.
Dlatego Kaczyński jesli dojdzie do konieczności ogloszenia referendum – nie będzie namawiał swojego elektoratu do glosowania przeciw.
On go namówi do niewzięcia udziału w referendum!
Będzie grać na zaniżenie frekwencji i niewazność referendum.
Rydzyk to poprze- albo i nie poprze.
Jeśli Rydzyk przekona się, że na wrzasku Kaczyńskiego sprawa się kończy i nie jest w stanie niczego prtzeprowadzić, a tak musi być, zwlaszcza, że od Kaczyńskiego ludzie odchodzą nadal i jest ich coraz więcej – to pojawi nam sie nowa prawica narodowa bez Kaczyńskiego.
A wtedy nie chciałabym być w skórze żadnego z dwoch braci.
Zresztą juz teraz nie chcialabym – takiej oceny jaką ich obu obdarzają ludzie – wstydzilby się każdy przyzwoity człowiek Zwlaszcza , że opiera się ona o niepodważalne fakty. Cjhocby takie jak ten: Doprowadzić wielomiesięcznym dzialaniem do ustalenia treści traktatu, do podpisania go przez prezydenta państwa do ogloszenia tego sukcseem i przeciw własnemu dziełu wystepować?
Toz to czysta schizofrenia!
Odys
To s“kuteczna” ta taktyka, czy też “czy skuteczna to jeszcze zobaczymy”?
Proszę sie na coś zdecydować.
Ostatnie wybory pokazaly, ze 20 – 30% nie wystarcza do wygrania wyborów.
Nawet przy wysokiej frekwencji. Up[rawnionych do głowosowania jest w Polsce około 26 milionów. Przy frekwencji 50% ( a tylko przekraczająca 50% zapewnia waśność referendum!!) znacza to procenty liczone od mniej więcej 13 milionów.
Te 30 5 to w najlepszym przypadku, według oczekiwań najbardziej optymistycznych dla PiS ( takich jak Pana) to ponad milion glosóew mniej niz w ostatnich wyborach – bo raptem niecale 4 miliony.
Notowania pokazują poparcie dla PiS wgranicach 16 %. To niewiele ponad 2 miliony. Prze rosnącym stale poparciu dla rządu Tuska to wynik na poziomie Samoobrony.
Dlatego Kaczyński jesli dojdzie do konieczności ogloszenia referendum – nie będzie namawiał swojego elektoratu do glosowania przeciw.
On go namówi do niewzięcia udziału w referendum!
Będzie grać na zaniżenie frekwencji i niewazność referendum.
Rydzyk to poprze- albo i nie poprze.
Jeśli Rydzyk przekona się, że na wrzasku Kaczyńskiego sprawa się kończy i nie jest w stanie niczego prtzeprowadzić, a tak musi być, zwlaszcza, że od Kaczyńskiego ludzie odchodzą nadal i jest ich coraz więcej – to pojawi nam sie nowa prawica narodowa bez Kaczyńskiego.
A wtedy nie chciałabym być w skórze żadnego z dwoch braci.
Zresztą juz teraz nie chcialabym – takiej oceny jaką ich obu obdarzają ludzie – wstydzilby się każdy przyzwoity człowiek Zwlaszcza , że opiera się ona o niepodważalne fakty. Cjhocby takie jak ten: Doprowadzić wielomiesięcznym dzialaniem do ustalenia treści traktatu, do podpisania go przez prezydenta państwa do ogloszenia tego sukcseem i przeciw własnemu dziełu wystepować?
Toz to czysta schizofrenia!
Pozdrawiam
RRK -- 17.03.2008 - 18:38