Rzecz chyba w tym, że nie ma nic w zamian, a wolontariat to tylko taka wymówka dla ewentualnie zbolaloej duszy bialego czlowieka. Rozwaliliśmy im ich system wartości, który nawiasem mówiąc chyba bardzo dawna temu też byl naszym systemem.
Przywieźliśmy im choroby, naszą korupcję, obludę i okrucieństwo. Rozkopaliśmy ich ziemie, wydobywając ich surowce i bogacąc się na nich, nie dając nic w zamian. A teraz dziwimy się, że są biednymi analfabetami, którzy za kilka groszy stają sie najemnikami terrorystów, gotowymi zginąć za kilka dolarów, jakie dostaną ich rodziny. Albo że ida na lep innych szaleńców, wmawiających im raj na ziemi w postaci wiecznej szczęśliwości komunizmu czy innej chorej ideologii.
Zaprojektowanie i wybudowanie szkoly niedzielnej naprawdę nie zalatwi problemu korupcji w Kongo czy wojny domowej w Darfurze. Daliśmy popalić, Panie Bloxerze, i chyba nie ma z tego wyjścia.
Szanowny Panie Bloxerze
Rzecz chyba w tym, że nie ma nic w zamian, a wolontariat to tylko taka wymówka dla ewentualnie zbolaloej duszy bialego czlowieka. Rozwaliliśmy im ich system wartości, który nawiasem mówiąc chyba bardzo dawna temu też byl naszym systemem.
Przywieźliśmy im choroby, naszą korupcję, obludę i okrucieństwo. Rozkopaliśmy ich ziemie, wydobywając ich surowce i bogacąc się na nich, nie dając nic w zamian. A teraz dziwimy się, że są biednymi analfabetami, którzy za kilka groszy stają sie najemnikami terrorystów, gotowymi zginąć za kilka dolarów, jakie dostaną ich rodziny. Albo że ida na lep innych szaleńców, wmawiających im raj na ziemi w postaci wiecznej szczęśliwości komunizmu czy innej chorej ideologii.
Zaprojektowanie i wybudowanie szkoly niedzielnej naprawdę nie zalatwi problemu korupcji w Kongo czy wojny domowej w Darfurze. Daliśmy popalić, Panie Bloxerze, i chyba nie ma z tego wyjścia.
Pozdrawiam smutno
Lorenzo -- 21.04.2008 - 19:53