Spieszę Pana pocieszyć, że ten kotek to on nie był prawdziwy.
No gdzieżbym ja się śmiała ze starszych…
Nie, Panie Yayco. Jednak jeszcze mi nie przeszło.
No dobrze, ale co tam oni z Panem jako tym kotkiem robili?
I w jakim sensie Pan był jako ten kotek?
I czy można było wybrać sobi dowolną postać?
Panie Yayco
Spieszę Pana pocieszyć, że ten kotek to on nie był prawdziwy.
No gdzieżbym ja się śmiała ze starszych…
Nie, Panie Yayco. Jednak jeszcze mi nie przeszło.
No dobrze, ale co tam oni z Panem jako tym kotkiem robili?
I w jakim sensie Pan był jako ten kotek?
I czy można było wybrać sobi dowolną postać?
Gretchen -- 10.05.2008 - 11:16