ja nie neguję, ani nie krytykuję Pańskich preferencji i nie chcę osłabiać wrażeń. Jak najdalszy jestem od tego.
Coś trzeba było wybrać, a wybierało Dziecko. I tyle.
Co więcej widzieliśmy już kilka takich instytucji w różnych stronach świata i wiemy, jak reagujemy na na symulowaną dżunglę.
A najlepszą Antarktydę (i Arktykę, przy okazji) to chyba widziałem w San Diego. Ale nie mam obrazka (musiałbym odnaleźć i zeskanować negatywy).
W tej sytuacji, pozwolę sobie przypomnieć Panu akwarium lizbońskie:
Pozdrawiam ekosystemowo
Panie Oszuście,
ja nie neguję, ani nie krytykuję Pańskich preferencji i nie chcę osłabiać wrażeń. Jak najdalszy jestem od tego.
Coś trzeba było wybrać, a wybierało Dziecko. I tyle.
Co więcej widzieliśmy już kilka takich instytucji w różnych stronach świata i wiemy, jak reagujemy na na symulowaną dżunglę.
A najlepszą Antarktydę (i Arktykę, przy okazji) to chyba widziałem w San Diego.
Ale nie mam obrazka (musiałbym odnaleźć i zeskanować negatywy).
W tej sytuacji, pozwolę sobie przypomnieć Panu akwarium lizbońskie:
Pozdrawiam ekosystemowo
yayco -- 11.05.2008 - 21:00