ale problem jest.
Nie wiem, czy ktoś się bawił w tzw. jazdę autostopem.
Mi się to jeszcze nie tak dawno zdarzało.
I nie jest to miłe wrażenie, jak widzi się dziesiątki czy setki samochodów, w każdym siedzi jedna osoba , reszta miejsc wolne (żeby chociaż ze 2 siedziały) i nikt się nie zatrzyma:(
No wtedy to można dojść do wniosku, że ludzie się jednak izolują i to bardzo.
Dlatego ja jak zacząłem karierę kierowcy, postanowiłem dobrotliwie się zatrzymywać ludziom.
A co tam.
I nawet raz od jakiegoś pana, który z rana już zalkoholizowany był, dostałem ze 3 zeta:) za odwiezienie
Znaczy zarobiłem.Eh, dumny z siebie wtedy byłem
Dobra, to tyle w kwestii samochodów i izolacji.
A poza tym zimno strasznie…
I smaochodu obecnie nie mam, więc trza piechotą względnie rowerem się poruszać.
Na szczęscie już po pracy dziś.
E tamn, wy tu sobie żartujecie,
ale problem jest.
Nie wiem, czy ktoś się bawił w tzw. jazdę autostopem.
Mi się to jeszcze nie tak dawno zdarzało.
I nie jest to miłe wrażenie, jak widzi się dziesiątki czy setki samochodów, w każdym siedzi jedna osoba , reszta miejsc wolne (żeby chociaż ze 2 siedziały) i nikt się nie zatrzyma:(
No wtedy to można dojść do wniosku, że ludzie się jednak izolują i to bardzo.
Dlatego ja jak zacząłem karierę kierowcy, postanowiłem dobrotliwie się zatrzymywać ludziom.
A co tam.
I nawet raz od jakiegoś pana, który z rana już zalkoholizowany był, dostałem ze 3 zeta:) za odwiezienie
Znaczy zarobiłem.Eh, dumny z siebie wtedy byłem
Dobra, to tyle w kwestii samochodów i izolacji.
A poza tym zimno strasznie…
I smaochodu obecnie nie mam, więc trza piechotą względnie rowerem się poruszać.
Na szczęscie już po pracy dziś.
pzdr
grześ -- 17.09.2008 - 11:42