mam domofon, zamek do drzwi i to mi styka… Wędrówki przez burbucowskie zasieki do hawiry Buca na Stokłosach zawsze mnie na przemian irytowały i śmieszyły
Na Wrzecionie tak się porobiło ileś lat temu, że się kurwa nigdzie nie da przejść
Mieliśmy taką górkę, jesienią kwitły astry, zimą się z niej zjeżdżało na sankach… a teraz mamy elegancki, ogrodzony blok z własnym garażem i sklepem spożywczym
Je wiem, że Wrzeciono to specyficzne miejsce, gdzie potrafią kioskarkę postrzelić z broni palnej, albo zgwałcić kogoś w Lasku Bielańskim, ale czy to jest powód, by izolować się od wspólnoty sąsiedzkiej?
Ja tam jestem bezpieczna o każdej porze doby, a nigdy nie przesiadywałam na ławeczkach i nie utrzymuję z młodzieżą kontaktów towarzyskich… starczy, że Krystyna pojawiła się na dzielni Anno Domini 1967
Autostop bywa zabawny… najbardziej mi się chyba podobała jazda z Szydłowca do Tarczyna, ciężarówką z ośmioma tonami pietruszki na pace
Jestem lewakiem,
mam domofon, zamek do drzwi i to mi styka… Wędrówki przez burbucowskie zasieki do hawiry Buca na Stokłosach zawsze mnie na przemian irytowały i śmieszyły
Na Wrzecionie tak się porobiło ileś lat temu, że się kurwa nigdzie nie da przejść
Mieliśmy taką górkę, jesienią kwitły astry, zimą się z niej zjeżdżało na sankach… a teraz mamy elegancki, ogrodzony blok z własnym garażem i sklepem spożywczym
Je wiem, że Wrzeciono to specyficzne miejsce, gdzie potrafią kioskarkę postrzelić z broni palnej, albo zgwałcić kogoś w Lasku Bielańskim, ale czy to jest powód, by izolować się od wspólnoty sąsiedzkiej?
Ja tam jestem bezpieczna o każdej porze doby, a nigdy nie przesiadywałam na ławeczkach i nie utrzymuję z młodzieżą kontaktów towarzyskich… starczy, że Krystyna pojawiła się na dzielni Anno Domini 1967
Autostop bywa zabawny… najbardziej mi się chyba podobała jazda z Szydłowca do Tarczyna, ciężarówką z ośmioma tonami pietruszki na pace
prawie jak kiszona kapusta