Bo w tych samych latach robiłem to samo.
Oprócz picia wódki, bo me mgli i wstrząsa niezdrowo.
No i ja parki zakładałem, na Żoliborzu. Bliźniaków tylko nie pamiętam Majstry mnie mało zajmowały raczej durni praktykanci z Warszawy, którzy ciągle mnie pytali skąd jestem ale odpowiedzi, że mniej więcej godzinę drogi szosa gdańską, nie rozumieli, bo nawet nie wiedzieli, że przy wylocie na Gdańsk grabią trawniki i nie zauważyłem aby to się przez 30 lat zmieniło.
Ale sukces odniosłem.
Mały ale zawsze.
Przy pomocy ogłoszenia w Życiu Warszawy.
Wszyscy się z niego śmieli a ja do tej pory jak se przypomnę.
Sprzedam nową, dwuosobową kołdrę puchową i ustnik do klarnetu – brzmiało.
To ciekawe
Bo w tych samych latach robiłem to samo.
Oprócz picia wódki, bo me mgli i wstrząsa niezdrowo.
No i ja parki zakładałem, na Żoliborzu. Bliźniaków tylko nie pamiętam
Majstry mnie mało zajmowały raczej durni praktykanci z Warszawy, którzy ciągle mnie pytali skąd jestem ale odpowiedzi, że mniej więcej godzinę drogi szosa gdańską, nie rozumieli, bo nawet nie wiedzieli, że przy wylocie na Gdańsk grabią trawniki i nie zauważyłem aby to się przez 30 lat zmieniło.
Ale sukces odniosłem.
Mały ale zawsze.
Przy pomocy ogłoszenia w Życiu Warszawy.
Wszyscy się z niego śmieli a ja do tej pory jak se przypomnę.
Sprzedam nową, dwuosobową kołdrę puchową i ustnik do klarnetu – brzmiało.
Igła -- 25.10.2008 - 11:03