z Pana naśmiewać! Tylko mnie takie dejavu naszlo, bo coś podobnego mnie na Węgrzech spotkalo. I tylko się zastanawialem, gdzie nawiewać ewentualnie, bo jakos wiatraka z siebie nie mialem ochoty robić.
A tak poza tematem, to bardzo mi sie podoba ta literatura interaktywna, jaką tu wszyscy, z Panem na czele, uprawiamy. Przy takim podejściu do problemu ginie gdzieś zupelnie i nieważna staje się kwestia anonimowości, awatarów etc. To po prostu literatura:-) I calkiem niezla na dodatek w szerszych fragmentach.
A gdzieżbym jak sie mógl, Panie Yayco,
z Pana naśmiewać! Tylko mnie takie dejavu naszlo, bo coś podobnego mnie na Węgrzech spotkalo. I tylko się zastanawialem, gdzie nawiewać ewentualnie, bo jakos wiatraka z siebie nie mialem ochoty robić.
A tak poza tematem, to bardzo mi sie podoba ta literatura interaktywna, jaką tu wszyscy, z Panem na czele, uprawiamy. Przy takim podejściu do problemu ginie gdzieś zupelnie i nieważna staje się kwestia anonimowości, awatarów etc. To po prostu literatura:-) I calkiem niezla na dodatek w szerszych fragmentach.
Uklony wieczorne
Lorenzo -- 25.10.2008 - 20:06