Zleciałam wprost w ryżowe pole, ale mniejsza o to teraz.
Tak sobie myślałam dzisiaj jeszcze o tym Pańskim tekście. I o tym, że właściwie to nawet o to chodzi, żeby się nie zgadzać, albo zgadzać, zaprzyjaźniać awatarowo, pisać, czytać. Po to są takie miejsca.
Trzeba o nie dbać. Gdyby każdy zaczął od siebie, to już byłoby coś. Ja wiem, że o tym właśnie Pan napisał, ale gdzieś po środku Wyspy dzisiaj mi się to w głowie zaczęło na nowo układać. Może to jej wpływ…
Oni tutaj wciąż szukają równowagi, niekoniecznie wyłącznie duchowej.
Wydaje mi się, że więź, a może nawet więcej – świadomość odczuwania więzi jest istotna. Za nią może dopiero przyjść odpowiedzialność. I działanie.
Panie Yayco
Zleciałam wprost w ryżowe pole, ale mniejsza o to teraz.
Tak sobie myślałam dzisiaj jeszcze o tym Pańskim tekście. I o tym, że właściwie to nawet o to chodzi, żeby się nie zgadzać, albo zgadzać, zaprzyjaźniać awatarowo, pisać, czytać. Po to są takie miejsca.
Trzeba o nie dbać. Gdyby każdy zaczął od siebie, to już byłoby coś. Ja wiem, że o tym właśnie Pan napisał, ale gdzieś po środku Wyspy dzisiaj mi się to w głowie zaczęło na nowo układać. Może to jej wpływ…
Oni tutaj wciąż szukają równowagi, niekoniecznie wyłącznie duchowej.
Wydaje mi się, że więź, a może nawet więcej – świadomość odczuwania więzi jest istotna. Za nią może dopiero przyjść odpowiedzialność. I działanie.
Gretchen -- 08.12.2008 - 13:36