Piszę do Pana, poruszony do głębi zalinkowanym materiałem z kroniki policyjnej.
Cyt.: Rozstrzelał psy, które zagryzły mu owce. Z głowy cytuję, czyli z niczego, ale słówka rozstrzelał jestem pewien.
Ja już widzę tego krwawego pasterza, co również, jak donosi dziennikarz, strzelcem był w borze. Widzę go, jak te psy — zagryzły, czy nie zagryzły, aleć przecie to pierwsi przyjaciele człowieka — otóż już widzę, jak on je ustawia w szereg, pod murem koniecznie, a potem rozstrzeliwuje.
Co to się porobiło na tym świecie.
Już nawet psy rozstrzeliwują.
Bez sądu.
Panie Yayco szanowny
Piszę do Pana, poruszony do głębi zalinkowanym materiałem z kroniki policyjnej.
Cyt.: Rozstrzelał psy, które zagryzły mu owce. Z głowy cytuję, czyli z niczego, ale słówka rozstrzelał jestem pewien.
Ja już widzę tego krwawego pasterza, co również, jak donosi dziennikarz, strzelcem był w borze. Widzę go, jak te psy — zagryzły, czy nie zagryzły, aleć przecie to pierwsi przyjaciele człowieka — otóż już widzę, jak on je ustawia w szereg, pod murem koniecznie, a potem rozstrzeliwuje.
Co to się porobiło na tym świecie.
Już nawet psy rozstrzeliwują.
Bez sądu.
Czekam na reakcję Amnesty International.
Pozdrawiam wstrząśnięty, ale nie zmieszany
odys -- 09.12.2008 - 23:34