Jak wiele innych w owym czasie. Dzisiaj odnoszę niemal wrażenie, że wszystkie nocy wtedy były takie. I nie tylko noce.
Jak Pani kiedyś zawita do Krakowa (dotyczy to oczywiście wszystkich, którzy to zrobią), to pokaże Pani takie wynalazki, o których się ludziom nie śniło, że moga istnieć. Na przykład jedną (jedną!) ścianę klasztoru obok kościoła św. Barbary przy ul. Sienniej, w której ani jedna (!) linia nie jest prosta. Jak widać zwyczaj pijania wina wśród mularzy był nader popularny również w wieku XV. Przynajmniej w Krakowie.
Szanowna Pani Magio
Jak wiele innych w owym czasie. Dzisiaj odnoszę niemal wrażenie, że wszystkie nocy wtedy były takie. I nie tylko noce.
Jak Pani kiedyś zawita do Krakowa (dotyczy to oczywiście wszystkich, którzy to zrobią), to pokaże Pani takie wynalazki, o których się ludziom nie śniło, że moga istnieć. Na przykład jedną (jedną!) ścianę klasztoru obok kościoła św. Barbary przy ul. Sienniej, w której ani jedna (!) linia nie jest prosta. Jak widać zwyczaj pijania wina wśród mularzy był nader popularny również w wieku XV. Przynajmniej w Krakowie.
I jak tu nie kochać przeszłości.
Pozdrawiam niezmiernie
Lorenzo -- 12.03.2008 - 15:30